poniedziałek, 4 lutego 2013

LEGENDA O 12 CHIŃSKICH ZNAKACH ZODIAKU


Każdy Chiński Kalendarz Księżycowy reprezentowany jest przez jedno z dwunastu zwierząt (Kolejno: Szczur, Wół, Tygrys, Królik, Smok, Wąż, Koń, Baran, Małpa, Kogut, Pies, i na końcu Dzik). Pięć cykli składających się z 12 lat tworzą kompletny cykl 60 lat. Kiedy Chińczyk lub Chinka obchodzą swoje 60 urodziny, świętują to nader uroczyście jako zakończenie pełnego cyklu.
Legenda opowiada iż wiele wieków temu, Chińczycy nie potrafili mierzyć czasu. Jade Emperor (Jadeitowy Cesarz), władca niebios, postanowił zorganizować konkurs. Zaprosił wszystkie zwierzęta, aby wzięły udział w wyścigu w dniu jego urodzin. Pierwsze 12 zwierząt, które przepłyną rwącą rzekę i dotrą do wyznaczonej mety zostaną patronami Zodiaku kolejnych 12 lat.
Kot i Szczur, którzy byli wówczas dobrymi przyjaciółmi, ale słabymi pływakami, przekonali Woła, aby przeniósł ich przez rzekę na swoim grzbiecie. Naiwny, dobroduszny i dobry w pływaniu Wół zgodził się. W trakcie przepływania rzeki, Szczur zaczął się jednak martwić, że kot może wygrać wyścig, więc popchnął go i kot wpadł do rzeki. To tłumaczy, dlaczego do dziś koty nienawidzą szczurów, nigdy nie mogły wybaczyć im tej zdrady. Jak tylko Wół i Szczur dotarli do brzegu, Szczur zeskoczył z karku Woła i szybko dobiegł jako pierwszy do mety.
Kiedy tylko Cesarz mianował Woła jako drugie zwierzę zodiaku, linię mety przekroczył Tygrys. Ciężko dysząc, zbliżył się do Cesarza i wytłumaczył, że miał problemy z przepłynięciem rzeki, która cały czas znosiła go w dół, ale dzięki swojej wytrwałości i sile w końcu udało mu się dotrzeć do brzegu. Cesarz nagrodził Tygrysa trzecim znakiem zodiaku.
Z oddali, tłum usłyszał dudniący odgłos. Poruszając swoim różowym nosem Królik powiedział zgromadzonym, że przekroczył rzekę przeskakując z kamienia na kamień, a na koniec, szczęśliwie, udało mu się dostać na dryfującą kłodę, na której przebył ostatni odcinek rzeki i dobił do brzegu. Cesarz nazwał Królika czwartym zwierzęciem zodiaku.
Jako piąty na metę, lecąc i ziejąc ogniem w powietrzu, przybył smok. Cesarz dziwił się dlaczego Smok, pomimo, że potrafi i latać i pływać, przybył na metę tak późno. Smok wyjaśnił, potężny i silny smok nie mógłby zostawić na pastwę losu ludzi i wszystkich innych istot, które cierpiały z powodu suszy, więc musiał się zatrzymać, aby sprowadzić deszcz. A kiedy już dotarł do rzeki zobaczył Królika na kłodzie drzewa, którego zaczęło już znosić w dół rzeki, więc postanowił mu pomóc. Delikatny smoczy podmuch sprawił iż kłoda bezpiecznie przybiła do brzegu.
Jak tylko Cesarz pochwalił Smoka za jego czyny, usłyszał galopującego konia. Tuż przed metą zza końskich kopyt wyślizgnął się przebiegły iśliski wąż. Nagłe pojawienie się i syk węża przestraszył konia, który odruchowo cofnął się, tym samym dając pierwszeństwo i szóste miejsce Wężowi. Koń został mianowany jako patron siódmego znaku zodiaku.
Wkrótce w oddali, pojawiły się kolejne zwierzęta. Kogut z dumą opowiedział, jak dostrzegł tratwę ze wzgórza i zabrał ze sobą Barana oraz Małpę. Po drodze Małpa i Baran pomagali oczyścić chwasty, pachając i ciągnąc tratwę w kierunku brzegu. cesarz pochwalił całą trójkę za ich połączony wysiłek i mianował Barana ósmym, Małpę dziewiątym, a Koguta dziesiątym znakiem zodiaku.
Zaraz po oficjalnym mianowaniu kolejnych zwierząt, na metę przybył pies. Pies zaczął usprawiedliwiać się dlaczego, pomimo, że jest dobrym pływakiem, przybył tak późno. Okazało się, że pies dawno nie zażył kąpieli, a ponieważ wodaw rzece była taka czysta i świeża, musiał się zatrzymać. Tym samym zajął dopiero jedenaste miejsce.
Cesarz rozmyślał już, aby oddalić tłum i udać się na spoczynek po tym długim dniu, gdy nagle usłyszał kwik małej Świnki, która toczyła się w dół ścieżki. Nie trzeba tłumaczyć, że Świnka zgłodniała w trakcie wyścigu, więc zatrzymała się aby coś zjeść. Zaś po posiłku poczuła się zbyt zmęczona, więc ucięła sobie drzemkę. To właśnie sprawiło, że została ona ostatnim dwunastym znakiem zodiaku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz